Jak to z tym zakwasem buraczanym było?

2»

Komentarz

  • Mi raz w życiu wyszedł przepyszny, a potem powtarzałam ten sam przepis ileś razy i nie udało się
  • Mnie się wydaje, że to zależy od buraków. Sklepowe są z różnych źródeł, często przenawożone i potem wyjdzie albo nie wyjdzie. Takie bezpośrednio z ogrodu zazwyczaj się udają.

    Zawsze robię na oko ;) Buraki szoruję, przeleję wrzątkiem, kroję byle jak - zazwyczaj na plastry, czosnek, listek bobkowy. Zalewam letnią wodą wcześniej przegotowaną. Solę solą kłodawską kamienną ( bo taką mam) 1łyżeczka / litr wody. Ale często robię bez soli i solę później sam zakwas wedle uznania.
    Ważne, żeby słój przelany wrzątkiem, zakrętka też i woda zakrywała buraki. Mam takie słoje 2l. Mama moja ma 3 l z szklanym wiekiem na klamrę - w tym to super się kisi.

    No i ciepło istotne jest. Ale teraz nam go nie brak :)
    Podziękował(a) 2Weronika85 Rejczel
  • Właśnie mam swoje buraki. Spróbujemy.
    Podziękował(a) 1aqq
  • ja buraki obieram. daję czosne, koper jak mam, zalewam gorącą solanka 1 łyżka na litr
  • Ja też buraki obieram. Biorę te długie, typu węże ;) Wydaje mi się, że mniej "ciągną" ziemią, piwnicą.
  • Nie obieram, nie szoruję. Myję, odcinam te końce, kroję, na litr przegotowanej wody łyżka niejodowanej soli, czosnek, majeranek, liść i ziele.
    Od jakiegoś czasu lekko zakręcam słoik, nastaw zalewam wodą drugi raz.
    Przy upałach trzymam w chłodnym garażu.
  • O, tak, też zalewam drugi raz .
  • gahana powiedział(a):

    O, tak, też zalewam drugi raz .

    Ale dużo gorszy jest.
  • Jest mniej esencjonalny, bardziej wodnisty.
  • Racja, ale nie szkoda mi buraków wrzucić :D
    Bo barszcze ukraińskie już mi się przejadły.
  • Czas na zakwas. Mogę nastawić w garnku kamionkowym? W chłodne miejsce wtedy wstawić?

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik