Jak to z tym zakwasem buraczanym było?

Bo zabrałam się za robienie i stwierdziłam, że nie pamietam
Łyżka soli do przetworów na 1 litr wody? (ciepłej, zimnej? ).
Będę robić z słoikach 1 litrowych - zakręcać mocno, średnio, lekko?
Jakie przyprawy?
«1

Komentarz

  • Ja daję płaską łyżkę soli na litr wody zimnej.
    Dodaje tylko dużo czosnku, liść laurowy, ziele angielskie.
    Podziękował(a) 2Yucami Bridget
  • My podobnie, czosnek i liść laurowy, bez ziela angielskiego.
    Podziękował(a) 1Yucami
  • Ja robię jak @Basja z zielem angielskim, zakręcam szczelnie, tzn w słoiku z gumką i klipsem, ale normalnie zakręcić tez wystarczy, mnie się wówczas pleśń nigdy nie wdaje
    Podziękował(a) 1Yucami
  • A jak to robicie żeby nic nigdy nie wystawalo ponad powierznię? Bo jak nie jakiś plaster buraka, to jakieś ziarnko się uwolni, albo czosnek...
  • Na wierzch daję grubsze plastry, przyciskają wówczas wszystko.
    Podziękował(a) 3Yucami Basja Juka
  • Basja powiedział(a):

    Ja daję płaską łyżkę soli na litr wody zimnej.
    Dodaje tylko dużo czosnku, liść laurowy, ziele angielskie.

    Dodaję jeszcze plaster selera.
    Podziękował(a) 2Yucami Basja
  • Żeby buraki nie wystawały to kroję grubo. Zawsze zalewam buraki drugi raz, sypie też majeranek. Z selerem muszę spróbować.
    Nie zakręcamy, mam specjalnie kupione do tych celów pończochowe podkolanówki , tzw."antygwałtki". Naciągam je na słoik zamiast nakrętki, nc nie pleśnieje. Aaaa i sól niejodowana.
    Podziękował(a) 3Milamama Juka Katanna
  • Sól niejodowana jest tu istotna
  • Naprawdę? Dodawałam jodowaną, nic złego się nie stało
  • Mi czasami miękły buraki i zakwaś nie był klarowny.
    Podziękował(a) 1Juka
  • Robię juz od dłuższego czasu regularnie zakwas i pijemy z dzieciakami. Jednak ostatnio zrobiłam i wylalam do zlewu gdyż wydawało mi się, że chyba coś poszło nie tak. Od początku wydawał mi się mocno podejrzany bo bardzo, ale to bardzo się pienil już od pierwszego dnia. Zazwyczaj takie satysfakcjonujące ukiszenie trwa około czterech dni. A ten już trzeciego dnia miał smak takiego jakby wina/piwa? :D Nie wiem co miało na to wpływ.
  • Robię regularnie, tym razem na 3 litrowe słoiki 1 zaczął kwaśnieć, 2 słone... Hm...
  • właśnie ja też mam czasem wrażanie, że bardziej słone niż kwaśne się robie po tygodniu. A czasem super
  • a po ilu dniach zlewacie zakwas. Ja robiłam w zeszłą sobotę, po 2-3 dniach zaczął się pienić, teraz już się nie pieni ale słonawy a nie typowo kwaśny. Zlewać już czy czekać?
  • Zawsze po 4 dniach był ok, na 5 zlewałam i do lodówki. Teraz chcę zostawić jeszcze bo dziwny taki słony. Może już buraki kiepskie?
  • Ja lubię zostawić z burakami w zimnym miejscu nawet 2-4 tyg, z każdym dniem ciemnieje i nabiera mocy. Tylko pi takim czasie buraczki już nie są tak smaczne jak wcześniej, za to zakwas lepszy
    Podziękował(a) 2ola_g AleksandraB
  • U mnie akurat w chłodnym garażu, w lodowce zazwyczaj mało miejsca na duży słój
    Podziękował(a) 1ola_g
  • edytowano maja 2021
    No to do mojego zakwasu nastawionego 8 kwietnia zaglądnęłam dopiero dzisiaj. Po tych pierwszych dwóch dniach ściągnęłam pianę, zakrecilam i odłożyłam do szafki do teraz.
    Wygląda na to, że wszystko do wywalenia, co? Niby pachnie dobrze, ale te szumowiny na wierzchu...
  • Jeśli pleśni nie ma to moim zdaniem ok.
    Podziękował(a) 1Yucami
  • No w smaku jest pyszny
  • Na drugi raz nie zakręcaj, gaża albo przeznacz nowe skarpetki pończochowe"antygwałtki". Gdzie niby te gazy jak fermentuje miałyby odchodzić jak zakręcone? To zrobiły się szumy.
  • Na grupie na FB są dwie szkoły zakręcać albo nie.
    Ta zakręcająca twierdzi że fermentacja jest beztlenowa i trzeba zakręcić dokładnie i nie zaglądać.
  • No właśnie ja czytałam jajakas instrukcję o tym zakręcaniu i nie zaglądaniu.
    A w sumie w wersji z przykrywaniem jaką funkcję ma pełnić ta gaza?
    Podziękował(a) 1EluniaSylwia
  • edytowano maja 2021
    Ja zakręcam, a w zasadzie zamykam pokrywką z lekkim luzem. Jak zostawiałam otwarte słoiki to właśnie pleśniały. Teraz pod pokrywką nic się nie dzieje, zakwas wychodzi pyszny. @Yucami wygląda dobrze. Pianę zbierz i można pić.
    Podziękował(a) 1Yucami
  • Tą pianka to bardzo pożądany objaw intensywnej fermentacji.
    Ja zakręcam słoje i codziennie spuszczam nadmiar dwutlenku węgla. Dbam o to żeby w słoiku były warunki beztlenowe
    Podziękował(a) 2ola_g Yucami
  • Ok, ten wątek w miarę pasuje ;)
    @Nigella albo @EluniaSylwia znalazłam w occie ryżowym pływające półprzezroczyste krążki, zakładam że to matka octowa, mogę wykorzystać żeby zastartować z własnym octem? Czy to niepotrzebne? Co się z tym robi? :)
  • Możesz przyspieszyć octowanie, a ryżowy bardzo się nadaje, smak i zapach neutralny.
    Matka octowa to taki koncentrat, możesz posmarować zmienione miejsce, możesz wrzucić do kąpieli, moczenia stóp itp.
    Podziękował(a) 1ola_g
  • Yucami powiedział(a):

    No właśnie ja czytałam jajakas instrukcję o tym zakręcaniu i nie zaglądaniu.
    A w sumie w wersji z przykrywaniem jaką funkcję ma pełnić ta gaza?

    Co by robactwo się nie topiło i muchi :)
    Podziękował(a) 1Yucami
  • Odkopałam wątek, ale nie widzę konkretnego przepisu. Polecacie jakiś? Próbowałam jakieś przepisu z neta, ale efekt marny.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik