Pierwszy raz w życiu...

2»

Komentarz

  • Uwielbiam pierwsze razy, powtarzalność lubię tylko przy Świętach i porach roku.
    Kocham być pierwszy raz w nowym miejscu, poznawać nowych ludzi, oglądać nowe filmy i czytać nowe książki, smakować i gotować nowe rzeczy.
    Zawsze jak jest coś zachwycajácego, zazdroszczę trochę tym, przed którymi jeszcze ten zachwyt ;)
    Lubię też wracać tam gdzie byłam, największy zachwyt budowlą przeżyłam oglądając w wieku 8 lat katedrę w Kolonii.Za tydzień znowu tam będę.
    Podziękował(a) 1Mle
  • TecumSeh powiedział(a):

    Skatarzyna powiedział(a):

    TecumSeh powiedział(a):

    Może być nawet "mój pierwszy raz w samochodzie" ;)

    A to jakieś dawno, dawno temu.
    Dlatego warto spisać, by nie uleciało z pamięci ;)
    zdecydowanie opisać na forum;-)
    Podziękował(a) 1TecumSeh
  • Pierwszy raz dzisiaj jechałam trasą Białystok - Siedlce. Piękna ta nasza Polska. I ile tam pół rzepaku. Widok że hej!
    Podziękował(a) 3blaekie Mle TecumSeh
  • ...zaatakowała mnie wrona.. dziobem i pazurami w głowę.szlam do taty od parkingu góra 60m. Chodnikiem.
    Najpierw mi od tyłu poleciała i dziobem i pazurami w głowę uderzyła. Jak zaczęłam szybciej iść podjęła jeszcze 2 próby i musiałam się siatka odganiać...

    Dziś też byłam u taty. Poszłam z drugiej strony bloku i też latała mi nad głową.... Wracałam naokoło w kapturze na głowie i siatka w pogotowiu...

    Mąż się śmieje że to ze mną coś nie tak a nie z wrona
    Podziękował(a) 3Barbasia Mle Monika7
  • A u Was nie mam tej choroby ptasiej?
    Maials zayrzyk przeciwtezcowy?
    Moja bratowa rowniez jakis rok temu.
  • Nic nie słyszałam nt żadnej choroby.
    Tężca nie miałam ale ona mnie chyba jakoś nie zraniła. Rany większej nie mam. O ile cokolwiek.
  • Na pogotowiu bratowej jeden rarownik fascynat ptakow mpwil ze one bronia swpich gniazd w czasie lęgowym
    Ona czula sie wtedy jak w horrorze
  • Ja też się tak czułam... Mam nadzieję że tylko zadrapala i tyle.
  • Normalnie jak w Ptakach Hichcocka ;)

    Wiem @Aneczka08, że Tobie pewnie nie było do śmiechu.
    Podziękował(a) 3Bea Madzikg mamababcia
  • no ja uciekałam machając torbą z zakupami która lekką ręką ważyła z 10 kg.
  • Ona albo się broniła przed tą torbą, albo chciała zgarnąć jej zawartość ;)
  • Przypomniało mi się, że kiedyś założyłam taki wątek: https://mspanc.pl/discussion/120/kto-to-jest-przyjaciel#latest. A przypomniało mi się, bo pierwszy raz w życiu czuję, że mam przyjaciółkę. Jeszcze się z tym faktem oswajam, jeszcze się przyglądam, ale z coraz większą ufnością używam tego, abstrakcyjnego dla mnie do niedawna, określenia. Badam siebie w tej relacji. Czuję, że to, co się między nami dzieje, jest dobre. Może uzdrawiające? Z potencjałem.
  • Katarzyna powiedział(a):

    Przypomniało mi się, że kiedyś założyłam taki wątek: https://mspanc.pl/discussion/120/kto-to-jest-przyjaciel#latest. A przypomniało mi się, bo pierwszy raz w życiu czuję, że mam przyjaciółkę. Jeszcze się z tym faktem oswajam, jeszcze się przyglądam, ale z coraz większą ufnością używam tego, abstrakcyjnego dla mnie do niedawna, określenia. Badam siebie w tej relacji. Czuję, że to, co się między nami dzieje, jest dobre. Może uzdrawiające? Z potencjałem.

    To jest bardzo cudowona wiadomość <3
  • Pierwszy raz w życiu... kupiłam piwo. :)
    Do ciasta nalesnikowego do ryby na obiad.
    U nas w rodzinie nikt nie pije alkoholu.
    Podziękował(a) 2Mle Ojejuna
  • Katarzyna powiedział(a):

    Przypomniało mi się, że kiedyś założyłam taki wątek: https://mspanc.pl/discussion/120/kto-to-jest-przyjaciel#latest. A przypomniało mi się, bo pierwszy raz w życiu czuję, że mam przyjaciółkę. Jeszcze się z tym faktem oswajam, jeszcze się przyglądam, ale z coraz większą ufnością używam tego, abstrakcyjnego dla mnie do niedawna, określenia. Badam siebie w tej relacji. Czuję, że to, co się między nami dzieje, jest dobre. Może uzdrawiające? Z potencjałem.

    Szczerze kibicuję!
    Nie miałam takiego szczęścia ;)
  • Katarzyna powiedział(a):

    Przypomniało mi się, że kiedyś założyłam taki wątek: https://mspanc.pl/discussion/120/kto-to-jest-przyjaciel#latest. A przypomniało mi się, bo pierwszy raz w życiu czuję, że mam przyjaciółkę. Jeszcze się z tym faktem oswajam, jeszcze się przyglądam, ale z coraz większą ufnością używam tego, abstrakcyjnego dla mnie do niedawna, określenia. Badam siebie w tej relacji. Czuję, że to, co się między nami dzieje, jest dobre. Może uzdrawiające? Z potencjałem.

    Też to ostatnio poczułam, pierwszy raz w dorosłym życiu. No ... I potem dostałam takie strzały jak zawsze :(
    Podziękował(a) 1Bea
  • Mój najstarszy ma przyjaciela od przedszkola, mają po 33 lata, poznali się w wieku trzech. Wciągnęli w tę przyjaźń żony, muszę przyznać, że imponują mi.
  • Aniuszka powiedział(a):

    Pierwszy raz w życiu... kupiłam piwo. :)
    Do ciasta nalesnikowego do ryby na obiad.
    U nas w rodzinie nikt nie pije alkoholu.

    Ja pierwsze (i ostatnie) piwo kupiłam po 50 latach życia dla... ślimaków. A te wredoty jeszcze wybrzydzały! Obiecałam, że wiecej im nie kupię. :D
    Podziękował(a) 1Aniuszka
  • @Bambidu, mówisz, że nie działa piwo na ślimaki? Słyszałam o tym sposobie i byłam bliska tego, żeby w ogródku wypróbować. Ale.jakos nie chciało mi się wierzyć, że to może działać.
    Na ciasto naleśnikowe zużyłam niecałą szklankę piwa. Z tego, co zostało, zrobiłam bułki piwne z serem. Dobre!


  • edytowano kwietnia 2023
    Aniuszka powiedział(a):

    @Bambidu, mówisz, że nie działa piwo na ślimaki? Słyszałam o tym sposobie i byłam bliska tego, żeby w ogródku wypróbować. Ale.jakos nie chciało mi się wierzyć, że to może działać.
    Na ciasto naleśnikowe zużyłam niecałą szklankę piwa. Z tego, co zostało, zrobiłam bułki piwne z serem. Dobre!


    @Aniuszka , działa mniej wiecej tak jak ocet z płynem do naczyń na owocówki - jakieś tam się złapią, ale na ogólną populację to nie ma większego wpływu.
    Buły piękne. :)
  • Pierwszy raz w życiu prowadziłam pielgrzymkę 30ludzi.
    Modlitwy rozważania w autokarze bo pani która to robiła nagle zachorowala.
  • Nie widziałem tego wątku wcześniej, tak teraz czytam, myślałem, że to dzisiaj założony wątek, już Katarzynie miałem doradzić z lpg, a tu nagle widzę wpis wodza... Ten moment zanim sprawdziłem datę. Ech.
    Podziękował(a) 2ola_g Skatarzyna
  • Też ostatnio odkryłam jakiś nieprzeczytany wątek... I też serce zabiło szybciej na nick wodza
    Podziękował(a) 1Milamama
  • Pierwszy raz w życiu przygotowuję się do wizyty PRZYJACIÓŁKI (z trójką dzieci). Ma przyjechać na kilka dni wakacji. Motyle w brzuchu, jak przed randką ;) Wspólnie z Danuchą ustalamy, kto, gdzie będzie spał, co będziemy gotować na obiady, co będziemy robić. Danucha bardzo czeka na przyjazd córki mojej przyjaciółki, która jest w jej wieku. Nie znają się, ale to jej wcale nie przeszkadza.
  • Katarzyna powiedział(a):

    Pierwszy raz w życiu przygotowuję się do wizyty PRZYJACIÓŁKI (z trójką dzieci). Ma przyjechać na kilka dni wakacji. Motyle w brzuchu, jak przed randką ;) Wspólnie z Danuchą ustalamy, kto, gdzie będzie spał, co będziemy gotować na obiady, co będziemy robić. Danucha bardzo czeka na przyjazd córki mojej przyjaciółki, która jest w jej wieku. Nie znają się, ale to jej wcale nie przeszkadza.

    :blush:
    Podziękował(a) 1Katarzyna
  • Bardzo się cieszę @Katarzyna :)
    Podziękował(a) 2Katarzyna mamababcia

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik