Po co święcić?

2»

Komentarz

  • Pewna starsza osoba w moim otoczeniu mówi "święte" - i tu właśnie mi zgrzyta bardzo. To słowo "pobłogosławione" świetnie opisuje ten główny sens, podoba mi się.
    Podziękował(a) 2Madzikg Rien
  • Czyli zaczynam rozumieć, że poświecając rózaniec który komuś ofiaruję, ofiaruję mu również blogosławieństwo Boga. To mi się zaczyna składać w całość .
    Podziękował(a) 4Madzikg ola_g Rien Wela
  • Rien powiedział(a):

    @AnnoDomini , przeczytaj to jeszcze raz:

    Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty z niepojętej miłości do nas zechciałeś, aby Twój Syn za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, poniósł śmierć na krzyżu i powstał z martwych. Pobłogosław wszystkich, którzy ustami i sercem modlić się będą na tym różańcu (na tych różańcach) ku czci Rodzicielki Twojego Syna. Niech trwają w prawdziwej pobożności i zasłużą na to, aby u kresu życia stanąć przed Twoim obliczem razem z Najświętszą Maryją Panną

    Dobrze, że przywołano tekst.

    A patrząc na to co wyboldowane - jak dobrze, że jest ta modlitwa, bo gdyby nie ona, to by Bóg nie błogosławił tym, którzy ustami i sercem będą się modlić na tym różańcu. A tak - cyk - pobłogosławieni i nara.

    Czary.
  • Idąc tym tropem, po co błogosławić dzieci, po co błogosławieństwo na koniec mszy?
    Podziękował(a) 1PawelOdOli
  • edytowano 29 kwietnia
    OlaN powiedział(a):

    Idąc tym tropem, po co błogosławić dzieci, po co błogosławieństwo na koniec mszy?

    Niekoniecznie. To może być dobry argument, przy czym Bóg nie działa magicznie.
  • edytowano 29 kwietnia
    PawelOdOli powiedział(a):

    Rien powiedział(a):

    @AnnoDomini , przeczytaj to jeszcze raz:

    Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty z niepojętej miłości do nas zechciałeś, aby Twój Syn za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, poniósł śmierć na krzyżu i powstał z martwych. Pobłogosław wszystkich, którzy ustami i sercem modlić się będą na tym różańcu (na tych różańcach) ku czci Rodzicielki Twojego Syna. Niech trwają w prawdziwej pobożności i zasłużą na to, aby u kresu życia stanąć przed Twoim obliczem razem z Najświętszą Maryją Panną

    Dobrze, że przywołano tekst.

    A patrząc na to co wyboldowane - jak dobrze, że jest ta modlitwa, bo gdyby nie ona, to by Bóg nie błogosławił tym, którzy ustami i sercem będą się modlić na tym różańcu. A tak - cyk - pobłogosławieni i nara.

    Czary.
    Ja to sobie bardziej myślę, że Bóg błogosławi tym którzy otrzymują poświęcony róznaniec a na nim się nie modlą. Rozumiem , że to taki nośnik błogosławieństwa.

    Podziękował(a) 1Rien
  • PawelOdOli powiedział(a):

    OlaN powiedział(a):

    Idąc tym tropem, po co błogosławić dzieci, po co błogosławieństwo na koniec mszy?

    Niekoniecznie. To może być dobry argument, przy czym Bóg nie działa magicznie.
    Pan Bóg nie działa magicznie, ale chce żebyśmy wzajemnie błogosławili się, Kościół błogosławi tych, którzy modlą się na różańcu.
  • nośnik błogosławieństwa
    ---
    No mówię, że czary...
  • Mnie zawsze irytuje ilość poświęconych przedmiotów.

    Usłyszałam od teściowej, że chłopcy koniecznie różańce muszą mieć na komunię. I mówię, że mają. Ale poświęcone. Mówię, że mają. Ale każdy własny. Mają. I wciąż nie była zadowolona.
    Wszędzie w domu obrazki, różańce, Krzyżyki. Co zrobić, jeśli dostanę brzydki poświęcony obraz, na którym Święty wygląda... Okropnie. I te figury aniołów tak brzydkie... Poważnie pytam. Podobno spalić. Ale figurki się nie da.

    Zalewa nas tandeta, katolicki konsumpcjonizm i do tego poświęcony :| .

    Odnośnie święcenia przedmiotów, też średnio to czuję. Ja traktuję poświęcenie szkaplerza jako właśnie wyróżnienie, że jest przeznaczony na przypomnienie o Bogu, a nie na ozdobę. Różaniec bransoletka może być podobnie. Ale szczerze mówiąc od 10 lat noszę różaniec na palcu i nie był poświęcony. Poprzedni też nie i mogłam spokojnie wyrzuć jak się zniszczył.
    Podziękował(a) 1PawelOdOli
  • @PawelOdOli, poświęcenie/konsekracja kościoła to też czary?
    Bo cel zasadniczo ten sam - poświęcenie przedmiotu (tu budynku) by służył ludziom w umacnianiu wiary, oddawaniu chwały Panu Bogu, powierzenie go w sposób szczególny Bożym celom, a nie świeckim. Czy to oznacza, że jak pomodlisz się w domu, to Pan Bóg nie usłyszy Twojej modlitwy? No raczej nie...
  • Bo cel zasadniczo ten sam - poświęcenie przedmiotu (tu budynku) by służył ludziom w umacnianiu wiary, oddawaniu chwały Panu Bogu, powierzenie go w sposób szczególny Bożym celom, a nie świeckim.
    ---
    Trudno by budynek kościoła miał służyć docelowo sprawom świeckim...

    Czy to oznacza, że jak pomodlisz się w domu, to Pan Bóg nie usłyszy Twojej modlitwy?
    ---
    Nie. Ale to argument nie w kontekście Różańca.
    Pytanie powinno brzmieć: Czy to, że pomodlisz się na Różańcu poświęconym, to Pan Bóg usłyszy Cię bardziej, niż gdyby się modliło na niepoświęconym?

    Pół żartem pół serio: o tym, że jakiś złośliwy muzlim pluł na mój Różaniec nie wspominam, bo pewnie wtedy to by jakiś demon tę modlitwę usłyszał i okazał się mocniejszy od samego Pana Boga...
  • edytowano 30 kwietnia
    PawelOdOli powiedział(a):

    Bo cel zasadniczo ten sam - poświęcenie przedmiotu (tu budynku) by służył ludziom w umacnianiu wiary, oddawaniu chwały Panu Bogu, powierzenie go w sposób szczególny Bożym celom, a nie świeckim.
    ---
    Trudno by budynek kościoła miał służyć docelowo sprawom świeckim...

    Czy to oznacza, że jak pomodlisz się w domu, to Pan Bóg nie usłyszy Twojej modlitwy?
    ---
    Nie. Ale to argument nie w kontekście Różańca.
    Pytanie powinno brzmieć: Czy to, że pomodlisz się na Różańcu poświęconym, to Pan Bóg usłyszy Cię bardziej, niż gdyby się modliło na niepoświęconym?

    Tak samo trudno by różaniec miał docelowo służyć sprawom świeckim... Chyba nawet trudniej, niż budynek kościoła, bo te niejednokrotnie jednak służą. :/

    A nie jest z różańcem dokładnie tak samo jak z modlitwą w budynku poświęconym lub nie? Słyszy bardziej?
    PawelOdOli powiedział(a):



    Pół żartem pół serio: o tym, że jakiś złośliwy muzlim pluł na mój Różaniec nie wspominam, bo pewnie wtedy to by jakiś demon tę modlitwę usłyszał i okazał się mocniejszy od samego Pana Boga...

    Dlaczego demon miałby usłyszeć? Tzn pewnie słyszy niejeden i się wkurza, że się modlisz. Ale skąd pomysł, że miałby być silniejszy od Wszechmocnego Boga to nie wiem (albo nie załapałam żartu). To plucie mi się po prostu przypomniało w kontekście produkcji różańców. Nie sądzę by miało jakiś wpływ na zmniejszenie wartości modlącego się na nim właściciela. ;) Nie mniej jednak, z szacunku do wiary, wolę by tworząc różaniec ktoś się modlił, a nie pluł i nienawodził. Tak samo ikonę chętniej kupię od wierzącego ikonopisa, który modlił się tworząc ją. To jest wartość dodana.

  • edytowano 30 kwietnia
    Ja też tak wolę. Ale niewiele to zmienia.

    A nie jest z różańcem dokładnie tak samo jak z modlitwą w budynku poświęconym lub nie? Słyszy bardziej?
    ---
    Ty mi odpowiedz ;-)

    Co do kościoła - KPK określa konkretnie zasady i miejsca właściwe do sprawowania Eucharystii. Więc się święci.

    Po prostu nie widzę osobiście jakiejś wartości dodanej w fakcie poświęcenia Różańca, obrazu itp. i jego wpływowi na modlitwę modlącego się. Jak poświęcony - ok. Jak nie - nie szkodzi.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik