Kocię

Dziś w domu znalazłam kociaka. Wszedł przez taras albo garaż albo nie wiem, kominem :D . Prawdopodobnie ktoś go podrzucił. Chciałabym aby ktoś pomógł mi oszacować jego wiek, mogę porobić zdjęcia, na razie siedzi w spiżarce i fuka na każdego. Położyłam mu parówkę i wodę w miseczce. Nie wiem co dalej.

Komentarz

  • Napisz do kociary na fb
  • A jest możliwość, że gdzieś w krzakach albo u sąsiada jest mama z rodzeństwem? Może pochodź, poszukaj, ponasłuchuj. Ono mogło się samo do Ciebie wybrać i teraz nie umie trafić.
    Nie wiem czy to ma ząbki żeby pomamleć parówkę, może mu posiekaj?
  • Nikt z sąsiadów graniczących nie ma kota. Kocię skakało po schodach, nie jest kociakiem malutkim ale właśnie nie wiem dokładnie co może jeść.
  • Kupić karmę dla małych kociąt, kuwetę i żwirek, ustawic w jednym stałym miejscu. Powinien się oswoić, przy karmieniu głaskać :)
    Poszukać matki, jak radzi Elunia.
    A jeśli miałby zostać to wizyta u weterynarza , przegląd zdrowotny i będzie wasz :)
    Podziękował(a) 1JoannaS
  • Tak czy siak weterynarza szczepienie i kastrację mu zapewnimy ale nie wiem czy zostanie. Bo kot wychodzący to kot narażony na wypadek drogowy.
  • Szczepienie jak najbardziej, z kastracją/ sterylizacja trzeba poczekać do odpowiedniej wagi. Nasz kot był w domu do czasu sterylizacji. Potem stopniowo wychodził na ogród. Teraz wraca do domu jak jest głodny :) Nauczył się samodzielnie otwierać drzwi :D niestety zamykanie mu nie wychodzi ;) Ogólnie jest czysty i praktycznie bezobsługowy. Nie wyobrażam sobie za bardzo trzymanie kota tylko w domu na dłuższą metę. Szczególnie jeśli to typowy dachowiec.
    Podziękował(a) 1JoannaS
  • Tak myślę, że realnie to on wybierze wolność, jadę do weta z nim zaraz. Podobno kocięta odebrane matce prze 12 tyg się nie socjalizują
  • edytowano lipca 2021
    My mamy już 15 lat wychodzącą kotkę. Jeździ też z nami na wakacje na działkę i tam też jest kotem wychodzącym. My mieszkamy w spokojnej okolicy, ale moja znajoma tuż przy Alei Kraśnickiej w Lublinie i jej kotka też dożyła 15 lat. Tak że nie zawsze wychodzący kot .szybko ginie.
    Edit: Ale fakt, że zawitała do nas jesienią, a wychodzić zaczęła późną wiosną. Pierwsze miesiące spędziła w domu.
  • Joanna, socjalizują się, moja córka " kociara" od zawsze, teraz studentka zootechniki, w ubiegłym roku przygarnęła 6 kociąt ok.6 tyg. Karmiła, tuliła, okrywała jakimiś szmatkami ( namiastka matki ). Warunek jest jeden - muszą potrafić samodzielnie chłeptać mleko z miseczki.
    Nauczyły się korzystać z kuwety, zaszczepiła je, podleczyła oczy, bo ropiały. I takie ok.3 miesięczne oddała w dobre ręce.
    Inna sprawa, że na te swoje eksperymenty zaadaptowala jedną łazienkę - a mnie krew zalewała :#
  • Na razie jedziemy po klatkę pułapka do weta bo jest bardzo agresywny nie da się złapać
  • Wypił mleko zjadł parówkę
    Podziękował(a) 1Mle
  • Parówka i mleko to nie bardzo dobry pomysł
  • Nie miałam nic innego, kot zresztą musiał sobie iść. Ja chciałam go zawieźć do weta do obejrzenia i ocenienia co dalej ale nie dał się złapać, a mąż jak przyszedł to zdecydował że go wygoni i tyle.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik