Pranki
Ktoś mi podesłał ten jakże ,, śmieszny" filmik....
Wiem, że jest tego mnóstwo w sieci.
Debilizm szerzy się w sieci...
Uważam że to bardzo szkodliwe zjawisko - nie tylko odmóżdża, ale gasi empatię. Na jednym z filmów np. człowiek udaje niewidomego , ludzie mu pomagają, a po chwili okazuje się że to głupi żart. Taki ,, wkręcony" człowiek raczej nie będzie następnym razem skory do pomocy, zamiast odruchu serca- będzie zastanawiał się, gdzie tu jest kamera...
https://www.facebook.com/thesandsfamily/videos/197793498822492/
Wiem, że jest tego mnóstwo w sieci.
Debilizm szerzy się w sieci...
Uważam że to bardzo szkodliwe zjawisko - nie tylko odmóżdża, ale gasi empatię. Na jednym z filmów np. człowiek udaje niewidomego , ludzie mu pomagają, a po chwili okazuje się że to głupi żart. Taki ,, wkręcony" człowiek raczej nie będzie następnym razem skory do pomocy, zamiast odruchu serca- będzie zastanawiał się, gdzie tu jest kamera...
https://www.facebook.com/thesandsfamily/videos/197793498822492/
Komentarz
Zabrałabym dziecko i odeszła od takiego wariata. A wiadomo co mu naprawdę odwali.
Dziś śmieszą mnie popularne w latach 90tych hasła że telewizja odmóżdża.
Internet dopiero ryje banię. Nad telewizją - co tam puszczają - zawsze jest jakaś kontrola.
Imho pranki, patologiczne kanały na youtubie, i wszelkiej maści gównotreści - niekoniecznie nacechowane przemocą, szyderą czy innymi rzeczami w oczywisty sposób szkodliwymi - ryją młodym banię, choćby dlatego że odciągają od nauki, sportu, pracy nad charakterem, od i nade wszystko od wiary.
Jak się naogląda młody człowiek takich gównotreści to niestety tym nasiąknie, mózg zaczyna działać w inny sposób i widząc nauczyciela, księdza, czy wymagającego rodzica myśli sobie: "a jakby go tak nastraszyć psem przebranym za pająkie, ciekawe jakby sp*dalał".
Tylko jak zawsze się zastanawiam - co zrobić żeby wyeliminować a co najmniej ograniczyć wpływ tego gówna na własne dzieci.
Wychodzi mi jedynie i niezmiennie - zainteresować je czymś wartościowym i zaszczepić (na ile się uda) autentyczną pasję do czegoś. Żeby na gówno nie mieli czasu ani ochoty.
Tak, nie mam jeszcze nastolatków, więc nie wiem jak to będzie.
W przypadku kręcenia na ulicy i nabieraniu przypadkowych przechodniów - już nie.