Wątek na rady ;)

W sumie to można (po)rady podzielić na szczegółowsze kategorie, ale potrzebuję na już...

Boli mnie zębiszcze martwe właściwie. Jak po leczeniu kanałowym - promieniuje w stronę oczu. Dentystę mam na jutro dopiero, a żadne przeciwbólowe na paracetamolu nie działają. Czy Nimesil mogę wziąć doraźnie, żeby zasnąć... (przy historii podobnej od dentystki właśnie ten lek dostałam). Ta razą jednak karmię piersią. Ale dopiero rano.

@Katarzyna?
«1

Komentarz

  • Nie wiadomo, czy Nimesil przenika do mleka. Byłoby bezpieczniej poranną porcję odciągnąć i wylać.
  • Oki. Dziękuję :)
  • Ketonal?

  • @Juka, mie mam na stanie. Poza tym mam negatywne doświadczenia z ketonalem. Z takich mocniejszych tylko Nimesil mam. No i Diclofenac w zastrzykach, ale AŻ tak mnie nie boli ;). Rozważam pół saszetki. I dużo picia - w nocy. Coś takie picie da? Generalnie - żeby zasnąc choć na kilka godzin...
  • Nie Nimesil.... Nie przy karmieniu piersią. Ibuprom paracetamol ale nie Ninesil. Nawet pyralgina
  • Niestety, za późno (nie miałam żywcem nic oprócz paracetamolu, a ten nie pomagał w ogóle. A nie! Ibuprom dla dzieci też był, alem nie wpadła na pomysł). Wzięłam pół saszetki N., a nawet chyba niecałe pół. Nie pomogło. Ale poprawiło mi się w ogóle po nocy. Zdaje się, że to mi się coś podziębiło albo ki co wie. Wygrzane i wyleżane odpuściło już prawie zupełnie)

    @Agnicha! Cieszę się...
  • Dobrze Cię widzieć @Agnicha
  • Moja heroiczna walka o odstawienie roczniaka od nocnych karmień trwa już miesiąc, i zaczynam myśleć o kapitulacji, mimo OGROMU wysiłku włożonego w tę sprawę.
    Przez 2 tygodnie budził się co 1, 5 godziny i musiałam go nosić, bo inaczej rozkręcał się tak, że przez kilka godzin nie dawało się go uspokoić. Potem zaczął nieźle spać do 3-4 nad ranem, tj. bez pobudek albo z jedną, a potem to już do rana balety, ale byłam optymistką, bo widać było poprawę. Tymczasem od kilku dni znowu pobudki co chwila, i rozpacz straszna. Ile to jeszcze może potrwać? Bo jeśli ma się tak budzić i budzić, to już wolę mu dawać pierś niż nosić nocami :( Bez sensu :(
    @Katarzyna, Ty sobie bardzo chwaliłaś mocne odstawianie dzieciów, prawda?
  • Prawda. U moich w ciągu 3 dni do tygodnia sprawa się normowała.
    A Twojemu roczniakowi nie idzie czasem jakiś nowy ząb? To trudny czas niezależnie od odstawiania.
  • Może się narażę - a musisz go odstawić?
    Jeśli po takim czasie nie odpuszcza to ja bym jeszcze pociągnęła z tym karmieniem.
    Ale ja to zboczona jestem bo ja każde długo karmię.
  • Ale normowała się tak, że w ogóle przestawali się w nocy budzić?
    Ząb chyba idzie... I trochę się łamię, czy mu w tej sytuacji wyjątkowo tej piersi na ukojenie nie dać. Ukojenie jego i moje.
    Czy też obróci to wniwecz wszystkie dotychczasowe wysiłki?
  • Prawdopodobnie obróci w niwecz. Co więcej, bardzo może utrudnić procedurę na przyszłość. To akurat dowiedzione w badaniach naukowych - wzmocnienia nieregularne bardzo silnie ugruntowują reakcję.
    Moi przestawali się budzić w nocy. Chyba, że jakiś powód mieli - siku, zły sen, coś zabolało. Ale wtedy dawali się uśpić przytulaniem i głaskaniem i nie upominali się o pierś.
    @AgataZi - chodzi o odstawienie na noc. Ja tam rozumiem taką potrzebę, bo moi póki nie byli na noce odstawieni, to się potrafili budzić co 15 minut. Bardzo to było męczące dla mnie, a im nie potrzebne z przyczyn żywieniowych, a jedynie z emocjonalnych. Uczyłam zaspokajać te emocjonalne bez piersi. Z wielką ulgą dla mojego kręgosłupa.
    Podziękował(a) 1Bagata
  • W sensie, czy przy takich sytuacjach jak ząbkowanie czy choroba nadal twardo się trzymałaś tego nocnego nie karmienia?
  • edytowano marca 2021
    Się trzymałam. Ale nie wymagało to ode mnie jakiejś szczególnej twardości, bo oni byli już przyzwyczajeni, że uspokajają się w nocy w inny sposób.
    Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby się któreś upierało kategorycznie, że musi być pierś.
    Podziękował(a) 1Bagata
  • No ja z moimi od zawsze spałam to nawet nie kontroluję kiedy się podpinały, a kiedy puszczały. Jakbym miała wstawać, karmić na siedząco to też pewnie by mi szybko przeszło...
  • Tak tak, @AgataZi, chodzi tylko o odstawienie od nocnych karmień.

    Odpuściłabym, ale starszego odstawiałam jak miał 2 lata, i to dopiero była trauma. Dlatego nie mam przekonania, że później będzie łatwiej.
  • Ja też z moimi spałam. Jednak bardzo sobie chwaliłam możliwość uśpienia dziecia i mania choć trochę czasu na to, żeby np. spokojnie się wykąpać. Gdy się karmiły nocą, rzecz była niewykonalna, bo musiałam się kłaść razem z oseskiem i być w ciągłej dyspozycji. Pod groźbą włączenia alarmu na cały regulator i pobudzenia starszaków.
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Ja moje późno odstawiałam, jakoś nie pamiętam traumy...jakoś poszło chyba dość gładko... teraz jeszcze czekam, bo też to długie karmienie czasem mnie np przy infekcjach, rotach ratowało, jak dziecię nie dawało się niczym innym napoić czy nakarmić.
    Teraz zwłaszcza wolałabym nie musieć korzystać z opieki szpitalnej nawet jeśli to było by tylko podłączenie kroplówki nawadniającej...
    Choć te nocne karmienia też wolałabym ograniczać
  • Moje, prawie wszystkie, w dzień ssały aż się same odstawiły.
  • Bagata powiedział(a):

    Tak tak, @AgataZi, chodzi tylko o odstawienie od nocnych karmień.

    Odpuściłabym, ale starszego odstawiałam jak miał 2 lata, i to dopiero była trauma. Dlatego nie mam przekonania, że później będzie łatwiej.

    Ja to miętka jestem... bym odpuściła na jakiś czas...
    może coś jest na rzeczy skoro tyle czasu nie chce się przekonać...

    Nie zakładaj, że skoro ze starszym tak było to z młodszym też się powtórzy. Może być zupełnie zaskakująco inaczej.
  • @Bagata trzymaj się +++
    Tyle pracy w to włożyłaś! Może naprawdę jest inna przyczyna?
    Ja bym nie wracała do nocnego karmienia na Twoim miejscu.
    Może maluch jest głodny? Jedna z moich córek ma taki apetyt, że jak ją całkiem odstawiłam od nocnego karmienia, to kolację jadła o 19 a potem od godziny 5 do 10 potrafiła jeść co 15 minut miskę owsianki. To trwało kilka dobrych miesięcy. Ona ma do tej pory wilczy apetyt i mimo wieku (prawie 3) potrafi zjeść na obiad więcej niż ojciec.
    Mnie by było potwornie szkoda tego trudu i poczekała bym jeszcze chwilę, żeby sprawdzić skąd to pogorszenie.
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Dzięki! Za późno :|
    Biedny ten mój maluch, chyba faktycznie go ten ząb rosnący boli, do tego nosek ma zatkany. W ogóle nie mógł spać. Poddałam się i dałam mu pierś, wyspaliśmy się pierwszy raz od miesiąca.
    Trochę załamana jestem, naprawdę kosztowało nas to odstawianie mnóstwo wysiłku, nieprzespanych nocy, bolących pleców, nerwów :'(
  • edytowano marca 2021
    @Bagata - miłość wygrała z rozsądkiem :)
    Nie przejmuj się! Odstawisz kiedy indziej. Może synek, z wdzięczności za ten Twój odruch serca, łatwiej się odstawi, gdy przyjdzie na to dogodniejszy moment.
    Podziękował(a) 2AgataZi mamlu
  • Ojej, rozpłakałam się <3
  • Jeśli efektem odstawienia miało być wyspanie się to tym razem został on osiągnięty...
  • A tak na poważnie to może dziecku rzeczywiście brakuje jeszcze dojrzałości, s teraz dodatkowo przy tym szale z koronawirusem mleko mamy da składniki odżywcze i odpornościowe...
  • Izka powiedział(a):

    Jeśli efektem odstawienia miało być wyspanie się to tym razem został on osiągnięty...


    No nie do końca to miał być efekt. Ja się z dzieckiem przy piersi wysypiam, ale te wieczory, o których pisała Katarzyna. Potrzebuję ich dla starszych dzieci, męża, dla siebie.

    Trudno. Dzięki za dobre słowo, pokrzepiłyście mnie!
    Podziękował(a) 1Izka
  • Potrzebuje porady jaką hulajnogę dla dwulatki. Z góry dziękuję :)
  • Rower biegowy
    Podziękował(a) 2AgataZi Zuzapola
  • @Izka ja tylko wiem jedno: z tyłu dwa kółeczka, żeby była bezpieczna i niewywrotna.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik