Oszałamiający wizerunek Chrystusa. Łatwiej Go rozpoznamy, gdy przyjdzie co do czego!

Komentarz

  • A musimy go rozpoznawać?

    "Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: "Oto tam" lub: "Oto tu". Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi! Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego."
    Podziękował(a) 2Agnicha NC500
  • Rozpoznamy. Spokojnie.
  • The user and all related content has been deleted.
  • edytowano czerwca 2021
    Właśnie :heart:
    "Wezwałem cię po imieniu, tyś mój"
    "Zanim utkałem cię w łonie matki, znałem cię"
    On tylko spojrzy w oczy.
    I wszystko będzie wiadomo.
    Podziękował(a) 1TecumSeh
  • Uczniowie go nie poznali choć tyle czasu wcześniej z Nim spędzili. Jak Pan zechce to Go zobaczę, jak nie to będę ślepa nawet patrząc na Niego
  • Ap 11,1
    Dano mi trzcinę podobną do pręta z poleceniem: „Powstań i zmierz świątynię Boga, ołtarz oraz tych, którzy oddają w niej pokłon.
    Ap 11,2
    Pomiń natomiast zewnętrzny dziedziniec świątyni. Nie mierz go, gdyż został wydany poganom,
    którzy będą deptać Miasto Święte przez czterdzieści dwa miesiące.


    Ap 11,3
    Pozwolę moim dwóm świadkom, aby ubrani w wory pokutne prorokowali przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni”.

    Ap 11,4
    Oni są jak dwa drzewa oliwne i dwa świeczniki, które stoją przed Panem ziemi.
    Ap 11,5
    A gdy ktoś chce ich skrzywdzić, wówczas z ich ust wychodzi ogień i pożera ich nieprzyjaciół. Jeśli więc ktoś zechce ich skrzywdzić, tak powinien zginąć.
    Ap 11,6
    Mają oni władzę zamknąć niebo, aby w dniach, kiedy będą prorokować, nie padał deszcz. Mają też władzę zamieniać wody w krew i rzucać na ziemię wszelkie plagi, gdy tylko zechcą.
    Ap 11,7
    Kiedy zaś dopełnią swego świadectwa, wówczas bestia wychodząca z otchłani będzie z nimi walczyć, zwycięży ich i zabije.
    Ap 11,8
    Ich zwłoki zostaną wystawione na placu wielkiego miasta, które symbolicznie nazywane jest Sodoma i Egipt. Tam także ukrzyżowano ich Pana.
    Ap 11,9
    Ludy, plemiona, języki i narody będą patrzyły na ich zwłoki przez trzy i pół dnia i nie pozwolą złożyć ich zwłok do grobu.
    Ap 11,10
    Mieszkańcy ziemi będą się cieszyć i radować z ich powodu. Będą sobie wzajemnie posyłać dary, ponieważ ci dwaj prorocy nękali mieszkańców ziemi.
    Ap 11,11
    Jednak po trzech i połowie dnia tchnienie życia pochodzące od Boga wstąpiło w nich i powstali. A wszystkich, którzy na nich patrzyli, ogarnął wielki strach.
    Ap 11,12
    Oni zaś usłyszeli potężny głos mówiący do nich z nieba: „Wejdźcie tutaj!”. I weszli do nieba na obłoku, a ich nieprzyjaciele przyglądali się im.
    Ap 11,13
    W tej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta. Siedem tysięcy osób zginęło podczas trzęsienia ziemi, a pozostali zlękli się i oddali chwałę Bogu nieba.



    Ap 12,1
    Na niebie ukazał się wielki znak: Kobieta obleczona w słońce. Pod jej stopami – księżyc, a na jej głowie – wieniec z dwunastu gwiazd.
    Ap 12,2
    Jest brzemienna i krzyczy ogarnięta bólami i cierpieniem rodzenia.
    Ap 12,3
    Ukazał się też inny znak na niebie: Oto wielki smok ognisty ma siedem głów i dziesięć rogów, a na głowach siedem diademów.
    Ap 12,4
    Jego ogon ciągnie trzecią część gwiazd nieba i zrzucił je na ziemię. Smok stanął przed kobietą, która miała rodzić, aby gdy tylko urodzi, pożreć jej dziecko.
    Ap 12,5
    I urodziła syna – mężczyznę, który będzie pasł wszystkie narody laską żelazną. Jej dziecko zostało porwane do Boga, przed Jego tron.
    Ap 12,6
    Kobieta zaś uciekła na pustynię, gdzie Bóg przygotował jej miejsce, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
    Ap 12,7
    W niebie rozpętała się walka. Michał i jego aniołowie walczyli ze smokiem. Walczył też smok i jego aniołowie,
    Ap 12,8
    ale nie zwyciężyli i nie było już dla nich miejsca w niebie.
    Ap 12,9
    Zrzucono więc wielkiego smoka, dawnego węża, nazywanego diabłem i szatanem. Ten, który zwodzi cały świat, został zrzucony na ziemię, a razem z nim zrzucono jego aniołów.
    Ap 12,10
    I usłyszałem potężny głos mówiący w niebie: „Teraz nadeszło zbawienie, moc i królowanie naszego Boga, i panowanie Jego Chrystusa, bo został zrzucony oskarżyciel naszych braci. On oskarżał ich przed naszym Bogiem w dzień i w nocy,
    Ap 12,11
    lecz oni go pokonali dzięki krwi Barankai dzięki słowu swojego świadectwa; i nie umiłowali swego życia – aż do śmierci.
    Ap 12,12
    Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy! Biada ziemi i morzu, bo zstąpił do was diabeł ogarnięty wielkim gniewem. On wie, że mało ma czasu”.
    Ap 12,13
    Gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął ścigać kobietę, która urodziła mężczyznę.
    Ap 12,14
    Kobiecie zaś dano dwa skrzydła wielkiego orła, aby poleciała na pustynię, na swoje miejsce. Tam żywiono ją przez czas, czasy i połowę czasu z dala od węża.
    Ap 12,15
    Za kobietą wąż wyrzucił ze swej gardzieli wodę jak rzekę, aby kobietę poniosła rzeka.
    Ap 12,16
    Ale ziemia pomogła kobiecie. Otworzyła swą paszczę i wchłonęła rzekę, którą smok wyrzucił ze swej gardzieli.


    Ap 13,11
    Zobaczyłem też drugą bestię, która wychodziła z ziemi. Miała dwa rogi jak Baranek,

    ale mówiła jak smok.
    Ap 13,12
    W obecności pierwszej bestii sprawuje ona całą jej władzę. Zmusza ziemię i jej mieszkańców, aby kłaniali się pierwszej bestii, której wygoiła się śmiertelna rana.
    Ap 13,13
    Dokonuje też wielkich znaków, nawet ogień sprowadza na ziemię – na oczach ludzi.
    Ap 13,14
    Zwodzi więc mieszkańców ziemi przez znaki, które wolno jej czynić w obecności bestii i każe mieszkańcom ziemi sporządzać obrazy bestii, która ma ranę od miecza, ale przeżyła.
    Ap 13,15
    Pozwolono jej nawet tchnąć ducha w obraz bestii, aby obraz bestii przemówił i sprawił, że ci, którzy nie pokłonią się bestii, zostaną zabici.
    Ap 13,16
    Ona też nakłania wszystkich: małych i wielkich, bogatych i biednych, wolnych i niewolników, aby przyjmowali znak na swoją prawą rękę lub na swoje czoło.
    Ap 13,17
    A każdy, kto nie ma znaku, imienia bestii lub liczby jej imienia, nie może niczego kupić ani sprzedać.
    Ap 13,18
    Tu potrzebna jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę bestii. Otóż jest to liczba człowieka, którego liczbą jest sześćset sześćdziesiąt sześć.

  • Zasadniczo skoro jest w Piśmie że mamy nie lecieć za tymi którzy "tu i tam" widzieli Jezusa, tylko zobaczą Go wszyscy i nie będa mieli wątpliwości że to On - ja się tego w ogóle nie obawiam że Go nie poznam, co najwyżej mogę się obawiać, że się nabiorę na słowa tych, co Go niby "tu i tam" widzieli.

    Zwłaszcza że szatan może się bez problemu posłużyć odpowiednim (autentycznym!) wyglądem.

    To co wkleił @NC500 jest jednak bardzo interesujące, tylko z innego powodu, nie dlatego że dzięki temu Go łatwiej rozpoznamy.

    Jezus miał konkretny wzrost (wg Całunu ok 180cm), konkretną budowę ciała (szczupłą, dość muskularną) długie rozpuszczone włosy (tradycja w określonej grupie - co ciekawe jedynym apostołem który nosił się tak samo, był Judasz), konkretną grupę krwi (AB). I to o tyle istotne, że w kompletnie różnych artefaktach jak Całun, chusta z Manoppello (św Weroniki) i chusta z Ovideo (zawinięto w nią głowę Jezusa po śmierci) - mamy identyczne proporcje twarzy oraz ran, czyli bez wątpienia pochodzą one z tej samej osoby.

    Fajne jest to, że współczesna nauka pozwala nam w zasadzie odtworzyć wygląd Jezusa z dużą pewnością, a na dodatek zbadać cechy cielesne oraz szczegóły tego co się działo - męki, śmierci oraz tego co po śmierci.

    Taki list od Boga dla dzisiejszych materialistów ;)
    Podziękował(a) 3mamababcia NC500 Shrekowa
  • Nie wiem ile ran jest na Całunie, ale św Brygida podała dokładną liczbę.
  • W tytule oryginalnego artukułu nie ma słowa oszałamiający tylko „robiący duże wrażenie”, trochę mniej sensacyjnie.

    A sam artykuł, do którego link podano w pierwszym wątku, kończy się słowami (pogrubienie moje):

    Bien vale la pena recrearnos en estos rostros si nos ayuda a conocer mejor a Cristo y amarle más. Esperamos que un dia le veremos cara a cara en el Cielo. Pienso que le podremos reconocer inmadiatamente.

    Jesús, confío en tí

    Juan García Inza

    „Warto pobawić się chwilę w oglądanie tych wizerunków, jeśli pomoże to nam lepiej poznawać Chrystusa i bardziej Go kochać. Żywimy nadzieję, że pewnego dnia zobaczymy Go twarzą w twarz w Niebie. Myślę, że rozpoznamy Go od razu.

    Jezu ufam Tobie

    Juan García Inza”

    Więc sam autor rekopilacji w sumie patrzy na to podobnie, jak osoby tu komentujące :)
    Podziękował(a) 1mamababcia

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik