na święcenia kapłańskie - prezent?
Jak w temacie.
W ubiegłym roku, na święcenia diakonatu zamówiliśmy msze święte wieczyste, dołączając śmieszny drobiazg jakiś, a terozki mamy zagwozdkę... Może ma kto jakieś pomysły, inspiracje?
Myśleliśmy o prezentach pół żartem/pół serio raczej, nie na mega poważnie, bo to taki kolega grupki, nie rodzina.
W ubiegłym roku, na święcenia diakonatu zamówiliśmy msze święte wieczyste, dołączając śmieszny drobiazg jakiś, a terozki mamy zagwozdkę... Może ma kto jakieś pomysły, inspiracje?
Myśleliśmy o prezentach pół żartem/pół serio raczej, nie na mega poważnie, bo to taki kolega grupki, nie rodzina.
Komentarz
https://studioblogo.pl/produkt/oblicze-chrystusa/
Kupowaliśmy na prezent na podobną okazję.
I niech ją potraktuje na poważnie.
Wtedy już nic, co zobaczy jako ksiądz, go nie ruszy. I będzie wiedział o co i z kim walczy.
No to tak. Kasy mało mamy, więc rower odpada, ale pomysł super! Zestaw mały ksiądz raczej też ze względu na koszty takiego.
Ornat - zakładałam, że ksiądz ma jakiś 'zestaw' zazwyczaj na parafii, a jakiś wypaśny to pewnie rodzina kupi.
ALE te rękawice... tooooo wpisałyby się w myśl: "niezbędnik" młodego wikarego. Zamówiłam już klęcznik taki mały, przenośny, składany.
A książka - nie znałam! Kupimy i sobie
https://www.worthpoint.com/worthopedia/wee-believers-mass-kit-catholic-494422282
Ale ksiądz musi - jeśli jej nie przejdzie, to lepiej żeby księdzem nie zostawał.
No chyba, że dany ksiądz to jakiś samotny podróżnik.
https://ameo.pl/dom-smagany-wiatrem-martin-malachi-229542
nie patrz na okładkę, bo ma clicbajtowe (i nieprawdziwe) sformułowania (typu "spisek na życie papieża" - gó..zik prawda, nic takiego nie ma w książce) - to nie jest, wbrew temu co sugeruje okładka, żadna "powieść sensacyjna" tylko książka o stanie Kościoła i jego problemach, napisana przez wiernego do śmierci Kościołowi księdza Martina Malachiego.
Napisana dla wiernych, ale i księży - aby wiedzieli z czym mają do czynienia i nie ulegli szokowi, który nastąpi (w zasadzie już nastąpił).
Ja książkę polecam bardzo, bo w zasadzie mogę powiedzieć że już żaden skandal w Kościele mnie nie zdziwi - a już na pewno nie będzie to powód odejścia od wiary czy też od Kościoła.
A znam księdza (udzielał mi ślubu), który był bardzo pobożny i w zasadzie taki, jaki powinien być ksiądz - ale kiedy dostrzegł najgorszą stronę polskiego Kościoła (najpierw w Krakowie a potem w Warszawie) to tego psychicznie nie uniósł. I księdzem już nie jest.
Po kudzky nie da sie zrozumiec i zaakceptowac tego
Mozna sie starać i guzik z tego wychodzi
A do prezentu można dorzucić Boże Krówki (można poprosić o liścik z zyczeniami wewnątrz )
Przyszło mi jeszcze do głowy, że można kupić jakieś fajne etui na brewiarz - takie super z dobrej skóry - bo klerycy zazwyczaj kupują tanie z dermy.
Kompletujemy zakupy .