chusty, nosidełka itp
Nie trafiłam chyba na taki temat. A jeśli wybierzemy się w marcu w góry,to może się przydać wiedzą i doświadczenie innych...
Otóż: Hubert ma 3,5 miesiąca,waży 7 kg i zaczyna już wyrastać z chusty elastycznej,zwłaszcza,że ja mam taki mały model,w sensie krótka i wąska. Do marca jeszcze cięższy się zrobi. Co mogę rozważyć jako alternatywę ? Plus jak to pogodzić ze spiworkiem? Bo ja go głównie w domu noszę teraz zimą.
Otóż: Hubert ma 3,5 miesiąca,waży 7 kg i zaczyna już wyrastać z chusty elastycznej,zwłaszcza,że ja mam taki mały model,w sensie krótka i wąska. Do marca jeszcze cięższy się zrobi. Co mogę rozważyć jako alternatywę ? Plus jak to pogodzić ze spiworkiem? Bo ja go głównie w domu noszę teraz zimą.
Komentarz
Chustowanie na twojej kurtce dziecka w śpiworku to wyczyn i niewygoda. Moim zdaniem
Elastycznej nie miałam, nosiłam bardzo dużo w tkanej, więc nie wiem, czy elastyczna łatwiejsza. Tkaną wiąże się łatwo i szybko, tylko trzeba trochę poćwiczyć, żeby nabrać wprawy.
2X jest dość łatwe, ale takie małe lepiej nosić w " kieszonce". Pooglądaj filmiki instruktażowe.
Szybko się robiło przepakowanie dzieci np. z fotelika z auta albo odwrotnie. Chusta się jednak płątała i brudziła po parkingu...
Jeśli chodzi o ubranie jak było zimno to polar czy kurtka męża, albo te same co w końcowce ciąży były ok. Nie kupowalam specjalnych dla dwojga.
Jak dziewczyny piszą, pod wspólną kurtkę koniecznie. Dzieciak grzeje się od mamy, nie ma problemu z wizytą w schronisku np., można wejść i nie zdejmować, rozbierać jeśli małe śpi. Choć pewnie i tak wtedy trzeba przewinąć. Ja miałam obszerną zwykłą ale te dedykowane są jednak lepiej zaprojektowane (co w mroźną zimę istotne) a można kupić używaną.
Z przodu z takim maluchem wygodniej (doglądanie, ew. smoczek czy odsuwanie zamka w celu dopasowania temperatury, cmokanie w czółko) .
Dziecko bardzo szczelnie tak się opatuli, a i jest możliwość regulacji temperatury (można odwinąć dowolne części). Tylko jest pewien problem z mamą i zimnem przy dekolcie, ale i to da się załatwić apaszką.
W cieplejsze dni na tej zasadzie stosowałam kocyk dziecięcy, kwadratowy z kapturkiem, też „zawieszonym” na główce dziecka.
Na zdjęciu wygląda na odbarwione ale jest jest normalne.