Leworęczność
Moje leworęczne dziecko bardzo dziwnie trzyma pióro.
Parę tygodni trzymała tak:
Bo podobno pióro inaczej trzymane źle pisało.
Po próbach stalówka jest tak:
Ale sam sposób jest dziwaczny. Dawniej kredki trzymała dobrze, problem zaczął się z początkiem roku szkolnego, gdy zaczęła używać pióra. Weszło to w nawyk, zawsze odrabia sama i niestety za późno zauważyłam.
Pióro specjalnie dla leworęcznych. Teraz wszystkie przyrządy do pisania trzyma źle.
Dodatkowo przez to zasłania sobie światło, musi być lampa bardzo nisko, by ręka nie rzucała cienia w miejscu pisania.
Wydaje mi się, że uniemożliwi to szybkie pisanie oraz będzie powodować ból dłoni.
Czy ktoś ma wiedzę, czy należy pracować nad zmianą? Jeśli tak - w jaki sposób to robić?
Parę tygodni trzymała tak:
Bo podobno pióro inaczej trzymane źle pisało.
Po próbach stalówka jest tak:
Ale sam sposób jest dziwaczny. Dawniej kredki trzymała dobrze, problem zaczął się z początkiem roku szkolnego, gdy zaczęła używać pióra. Weszło to w nawyk, zawsze odrabia sama i niestety za późno zauważyłam.
Pióro specjalnie dla leworęcznych. Teraz wszystkie przyrządy do pisania trzyma źle.
Dodatkowo przez to zasłania sobie światło, musi być lampa bardzo nisko, by ręka nie rzucała cienia w miejscu pisania.
Wydaje mi się, że uniemożliwi to szybkie pisanie oraz będzie powodować ból dłoni.
Czy ktoś ma wiedzę, czy należy pracować nad zmianą? Jeśli tak - w jaki sposób to robić?
Komentarz
Ładnie pisze Twoje dziecko
Ja zresztą też
Pismo ma piękne.
Też jestem ciekawa
"Najważniejszą sprawą jest sposób kreślenia i łączenia liter. Prawidłowe łączenie sprzyja wytworzeniu się tzw
pamięci ruchowej. Okazuje się to potem bardzo pomocne przy nauce ortografii. Po prostu ręka pamięta sposób
pisania wyrazu. Pewnie zetknęli się Państwo z sytuacją, kiedy ktoś proszony o odpowiedź na pytanie: jak
napisać dany wyraz, pomaga sobie pisząc palcem na ławce. Dlatego bardzo namawiam do ćwiczenia
z dzieckiem prawidłowego sposobu kreślenia i łączenia liter. Proszę od początku zacząć dobrze, później jest
bardzo trudno oduczyć dziecko jeśli złe nawyki już się utrwaliły"
Martwi mnie, że to trzymanie jest bardzo mocne - na zdjęciu słabo to uchwycić, ale palce na piórze są bardzo mocno zaciśnięte. Myślę, że przy dłuższym notowaniu będzie to problem.
Wcześniej tego nie było, wzięło się z pióra, które nie chciało pisać pod kątem umożliwiającym poprzednie trzymanie.
Może tego tak nie widać ale dłoń układa się nienaturalnie. A wcześniej od samego początku miała dobry chwyt, ewidentnie pióro to zmieniło.
Teraz córka pisze ładnie, bo się nauczyła poza szkołą. @Kika - przez 2 lata łączyli literki, ale w wakacje ja sama kazałam jej ćwiczyć całkiem inny krój pisma.
Na tym etapie pisania, po przedstawianiu metody i po zobaczeniu efektów nauczycielka nie widziała przeszkód.
Moim zdaniem to kwestia napięcia mięśniowego.
Czy to narzędzie jest bardzo lekkie czy raczej takie,które się czuje trzymając je w dłoni?
Pismo bardzo ok
Łączenie nie zawsze jest dobre,np przy mocno zaburzonej grafii też sugeruje pisanie bez łączeń.
U dysgrafika te łączenia to żyją własnym życiem i stają się niekiedy pseudoliterami
Tu by mogła pomóc terapia ręki,ćwiczenia rozluźniające
A która to klasa? IV?
Nie jest to złośliwość z mojej strony: ogólnie dziwie się, że przy takim chwycie pióra litery powstają.
Wyobrażam sobie, że musi to być z wielkim wysiłkiem dla dłoni.
Chodzi o samą mechanikę pióra - wydaje mi się, że nim się pisze swobodniej i szybciej przy ustawieniu pod tradycyjnym kątem.
A druga sprawa czy to łączenie liter na tym etapie jest takie ważne?
Wiem, że o niczym to nie świadczy, ale praktycznie każdy bliski dorosły u nas ma rozłączne pismo i to wygląda dużo lepiej niż pismo łączone (łączyć oczywiście potrafimy, ale nie pielęgnujemy tego - czasem się użyje np. na dyplomy).
Wszyscy zaczynali jak to w PRL w zeszycie, z elementarzem Falskiego, a teraz mamy takie prawie techniczne. Ekstrawerycy pochylają w prawo, intro w lewo.
Cieszę się, że starsza córka (~ 11lat), też już pisze rozłącznie. Robi to dość szybko i wygląda to czytelniej. Zaczyna pisać maczkiem.
Problem @Duduś nie jest mi obcy, nad maluchami muszę stać, motywować do prawidłowego chwytu, prawidłowego kierunku rysowania 'laseczek'.
8l nadal nie przepada za pisaniem, ale robi to coraz sprawniej - jednak nie zaniechaliśmy ćwiczeń - choć na forum były takie głosy, żeby dać jej spokój.
U nas normą jest, że cyfry powstają w dziwny sposób 6 i 9 itd.
Jak coś to piszcie uwagi. Chętnie uzupełnie wiedzę.
Córka jest bardzo dobra z ortografii, nie widzę tu związku z łączeniem liter. Dla mnie ten tekst z zerówki to bełkot zwykły - pamięć kreślenia może ma znaczenie, ale jak dziecko kreśli od początku inaczej niż teraz u nas uczą w szkole to już nie?
Niby wszystkich uczą kursywy, a ja i każde z moich dzieci uczyło się trochę innych liter. Na dodatek w czasie nauki rzadko który nauczyciel weryfikuje poprawność samego kreślenia (np. kierunku). Więc była swobodna twórczość i efekty raczej opłakane.
Najgorsze efekty (u innego dziecka) przyniósł szkolny pomysł nauczania jedynie kaligraficznego copperplate'a zamiast zwykłego kroju. Do tej pory jest problem, z którym walczymy wspólnie, bo polonistka tylko pały potrafi sadzić.
W różnych krajach stosuje się różne systemy, i rzadko jest to nasza kursywa (albo nie jako pierwsze pismo).
Osobiście uważam, że kursywa uczona w 1-3 jest nieergonomiczna i rodzi frustrację i problemy przy notowaniu w starszych klasach.
Z jednej strony teoretycznie jest ona polecane dyslektykom i prowadzić ma do piękniejszego pisma w przyszłości, z drugiej doświadczenie moje, znajomych rówieśników a obecnie dzieci moich i bliskich zupełnie o tym nie świadczy.
Ale widzę, że mój problem tutaj bardziej zwraca uwagę na efekty porzucenia szkolnej kursywy, ale niestety nadal nie wiem, co z tym zbyt kurczowym i dziwnym chwytem pióra...
Zaskakiwał mnie nasz 1,5 roczniak, że sobie przekładał do lewej rączki łyżeczkę, widelec...
Potem zaczęłam mu kłaść z lewej strony, skoro woli.
Są jakieś wytyczne?
Maluchy są oburęczne
A @Duduś badaliscie neurologicznie to lekarz nie zwrócił na nic uwagi?
U F np pytał o chwyt bo on gra na perkusji i zaciska te pałki, że niby to może być związek.
To pióro którym pisze jest lekkie.
@wiesia tak chodzi o ten chwyt, też się dziwię że litery ładnie wychodzą ale martwię się o to, jak przyjdzie pisać dużo. Z tym, że u niej od początku chwyt był prawidłowy, a ten wyniknął z użytkowania pióra i niestety się utrwalił.
Od czasu zmiany pisma skończyło się bazgranie i widzę, że podoba jej się to, że ładnie to wygląda, przez co pisanie nie budzi już frustracji.
Jest w trzeciej klasie.
@blaekie - czy rezygnacja z pióra na rzecz cienkopisu (nie gel-penu, który chyba na początki jest za "śliski") wg Ciebie mogłaby pomóc?
Za komplement dziękujemy, to sukienki
Może się przekonacie do poszukania kogoś no...bardziej " kompetentnego". Przykro, że Was to spotkało jeśli nic Was nie niepokoi to kiedyś z czasem można zbadać na spokojnie.
Nie wiem.czy na tym się zna ale może potrafi ocenić jej napięcie mięśniowe.
Ale jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to niech jak najwięcej maluje farbami , to najlepsze ćwiczenia na utrzymanie prawidłowego tonusu mięśniowego.
To jest problem wielu dzieci -nie czują narzędzia i dlatego tak mocno ściskają.
Spróbuj dać trochę cięższy i poobserwuj.
Czasami to może wystarczyć.
Możesz też spróbować z taką nakładką,która zwiększa obwód narzędzia. To też często bywa pomocne
Są też naboje z szybko schnącym atramentem.
Nożyczki są też specjalne.
I warto zwrócić uwagę jakie dziecko ma biurko bo często po prawej stronie jest dłuższy blat , pod nim szuflady , jak dziecko pisze lewą ręką to łokieć wisi w powietrzu .