Rok w lesie np? Z ilustracjami Emilii Dziubak (jest duża i małe książeczki o konkretnym zwierzątku, i jeszcze do tego puzzle, memo, gra itp. cuda z serii)
Rok w lesie jest absolutnie cudowny! Sama bardzo lubiłam z dziećmi oglądać. Można oglądać miesiąc po miesiącu - jest 12 podwójnych stron o każdym z miesięcy. A można też śledzić konkretnego zwierzaka, co robi w kolejnych miesiącach.
Ciumkow przerabialiśmy z 10 lat temu, czas wrócić. W ogóle Beresewicza lubimy. Ja szczególnie za Żeby nóżki chciały iść. Opowiadania wzmacniające (tytuł z pamięci).
Z nowości Wokół świata na wariata autora Afryki Kazika. Dla 6,5 latka Tomasz Rożek wydał nową książkę o kosmosie,- jak jeszcze nie macie to wcześniej wydał książke o polskich naukowcach Akademia Superbohaterów (dla starszaków) ciekawa i ładna graficznie. A dla wszystkich nieśmiertelne Jaśki i Miziołki
Polećcie coś za 20-40 zł dla 6sciolatkow nieczytających.. książki do czytanioogladania albo audiobuuki- słuchowiska.. tak na szybko muszę coś kuzynce polecić dla moich trojaków niedrogiego
Polećcie coś za 20-40 zł dla 6sciolatkow nieczytających.. książki do czytanioogladania albo audiobuuki- słuchowiska.. tak na szybko muszę coś kuzynce polecić dla moich trojaków niedrogiego
Co kryje las - książka w 3 kolorach + lupy w 3 kolorach. W zależności przez którą lupę sie patrzy, różne obrazki na danej stronie się pokazują - świetna! Mój 5latek bardzo bardzo ją lubi.
Piżamorama - chyba są różne, my mamy w Nowym Jorku - też z folia, jedna, dzięki niej powstają ruchome obrazki (pewnie na yt można podejrzeć mechanizm o co chodzi). Mój 5latek też ja uwielbia do oglądania przed snem.
Obie do ogladania, ale naprawdę fajne. Tylko nie wiem, czy Twoi już jednak nie zbyt dużo na takie?
Jakby ktoś chciał o świętych, to się tak przypomnę z tymi moimi "Świętymi księżniczkami" i "Rycerzami Jezusa". Można zamówić np. przez Bonito, bo w księgarniach, przynajmniej w Toruniu, nie widziałam.
@kawusiowa - księżniczki bardzo nam się podobały, zamówię rycerzy niebawem. A Natalii Przeździk piszcie, że się Wam podobają jej książki, to jest ważna dla autorów informacje! Ma na fb konto. I daje się zapraszać na spotkania z czytelnikami - wykorzystajcie to .
Ja lubię Niebieski Dom, ale myślę, że dla standardowych dzieciaków i rodziców to oszołomstwo Mocno pod jeden światopogląd, takie wręcz trochę naiwne, z dziećmi, które nigdy się nie kłócą, modlą się przy kapliczkach, mówią do siebie "Pawełku" (no bez jaj) i towarzyszą mamie w porodzie domowym szóstego dziecka. Moja 9-latka uwielbia, ale nie sprezentowałabym tego obcym dzieciom.
Raczej nie chciałabym być odebrana jako nachalna i wtrącająca się w wychowywanie cudzych dzieci. To nie jest książka neutralna, a jeśli szkoła nie jest katolicka, to imho książka jest zbyt mocno podkreślająca światopogląd.
Raczej nie chciałabym być odebrana jako nachalna i wtrącająca się w wychowywanie cudzych dzieci. To nie jest książka neutralna, a jeśli szkoła nie jest katolicka, to imho książka jest zbyt mocno podkreślająca światopogląd.
Naprawdę? Nie czytałam oczywiście, może ktoś inny kto czytał się wypowie, ale z dotychczasowych recenzji plus to co Ty napisałaś o treści książki, nie wynika mi nachalna propaganda Zwyczajnie konwencja utrzymana w pewnym stylu życia i wartości. W takim samym stopniu książki, jak rozumiem "nie naiwne" lansują inny. Dziwne dla mnie co piszesz ("ja lubię", "moja 9latka uwielbia" ) ale już innym zaproponować nie bardzo... A może właśnie warto pokazywać że ludzie żyją różnie? Gdyby to były jakieś hobbystyczne książki o wąskiej tematyce typu konie np to rozumiem, nie każdego zainteresuje. Ale to jednak co innego. Możesz to potraktować jak książkę z innego kręgu kulturowego (czy O innym kręgu) , pewnie gdyby chodziło o ciekawą, wartościową pozycję o rodzinie np. żyjącej w puszczy amazońskiej, miałabyś mniejsze rozkminy czy komuś podarować, zgadłam?
No chyba że na co drugiej stronie są opisy modlitw innych zabobonnych praktyk katolickich, to rozumiem, jednak nachalna propaganda. Nie czytałam, jak wspomniałam.
@Shrekowa, jak Cię lubię, to się nakręcasz. Nie wkładaj mi w usta bzdur, których nie powiedziałam. Nie pisałam o nachalnej propagandzie. Napisałam, że jest to książka podkreślająca konkretny światopogląd - mój. Ostatnio trafiłam na książkę chyba Barbary Gawryluk, gdzie mama po rozwodzie spotyka nowego "wujka". Jako wątek poboczny, nawet nie jakoś nachalnie. Standard, z jakim nasze dzieci się w szkole spotykają. A jednak nie czytam tego dzieciom i nie życzyłabym sobie, żeby ktoś mnie taką książką uraczył. Sama decyduję czy i kiedy mówić dzieciom, że są ludzie, którzy tak żyją i dlaczego my nie.
@OlaOdPawla po prostu nie uważam za nachalną (jednak takiego określenia użyłaś) treści pogodnej, w której ludzie są dla siebie mili i zdarzy im się modlić pod kapliczką. Jeśli cała książka byłaby opisem praktyk katolickich to można by to nazwać podkreśleniem światopoglądu, ale zrozumiałam raczej że chodzi Ci o "naiwność" jak to w jednym słowie ujęłaś. Owszem nie jest to modne, ale dlaczego miałoby być przez nas samych odkładane na półkę "literatura niszowa"?
Nie umiem chyba uchwycić o co mi chodzi, dlaczego mamy przyklaskiwać modom (książki dla dzieci z lansowaniem np. cwaniactwa, niewybrednymi żartami itp.) i nie traktować jako normy tego co faktycznie nią jest? Dlaczego chować się z książką "naiwną"?
Nie umiem chyba uchwycić o co mi chodzi, dlaczego mamy przyklaskiwać modom (książki dla dzieci z lansowaniem np. cwaniactwa, niewybrednymi żartami itp.) i nie traktować jako normy tego co faktycznie nią jest? Dlaczego chować się z książką "naiwną"?
Dlaczego niby mamy przyklaskiwać lansowaniu cwaniactwa? Twoje dzieci na zakończenie roku dostały książki w takim klimacie? Gdybym miała coś do powiedzenia, nie pozwoliłabym, żeby dzieci na zakończenie roku dostawały jakieś Dzienniki cwaniaczka albo książki o rodzinach patchworkowych czy tam miłych imigrantach z Syrii (u nas są bony do empiku).
Dlaczego nie traktować jako normy rodziny z szóstką dzieci, porodem domowym i codzienną modlitwą, zerową niemal ilością konfliktów? Bo, niestety, to nie jest normą. Jasne, że powinno być, ale nie jest. Jest to alternatywa, o ile takie idealne rodziny jak ta w ogóle istnieją. Jak ktoś takiej rodziny nie widział na oczy, albo widział z realnej, mniej cukierkowej strony, to tego przesłania po prostu nie kupi lub potraktuje je jak wspomniane wyżej bajki o kulturach z puszczy amazońskiej.
I nie piszę, że książka jest nachalna, tylko że ja bym nie chciała być odebrana, jako osoba nachalna.
Komentarz
(jest duża i małe książeczki o konkretnym zwierzątku, i jeszcze do tego puzzle, memo, gra itp. cuda z serii)
I to chyba jedyna jaką znam więc resztę możecie celować:)
Jest jeszcze pół książeczka pół rysowanka dla przedszkolaków "Kicia Kocia w lesie".
- dla 6,5l synka, żeby trochę sam poczytał, kupię chyba to:
https://bajkochlonka.pl/2023/04/23/fakty-i-plotki-o-autach-recenzja-ksiazki-dla-
dzieci/
Dziewczyny (zwłaszcza 9l) się zaciekawiły Wilkami:
https://bajkochlonka.pl/2022/10/23/wilki-historie-prawdziwe-recenzja-komiksu-dla-dzieci/
Może jeszcze coś polecicie?
Chłopiec 6.5r, dziewczyny 9 i 11l.
Nie chodzi tylko o takie nowości wydawnicze, chętnie ściągnę jakieś wartościowe książki dla nich.
https://www.jednosc.com.pl/teologia-20/5780/13/pomoce-duszpasterskie/swiete-tajemnice-12-sledztw-w-sprawie-zagadek-chrzescijanskiego-swiata
Fajne byłyby jakieś nowości żeby dzieciaki tego nie miały.
Piżamorama - chyba są różne, my mamy w Nowym Jorku - też z folia, jedna, dzięki niej powstają ruchome obrazki (pewnie na yt można podejrzeć mechanizm o co chodzi). Mój 5latek też ja uwielbia do oglądania przed snem.
Obie do ogladania, ale naprawdę fajne. Tylko nie wiem, czy Twoi już jednak nie zbyt dużo na takie?
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5033102/niebieski-dom
@MAFJa , jak dla trojaczków to może audiobook "Psie szczęście"? Akurat jest w trzech częściach. https://sklep.mocniwduchu.pl/310-audiobooki-do-pobrania
Jakby ktoś chciał o świętych, to się tak przypomnę z tymi moimi "Świętymi księżniczkami" i "Rycerzami Jezusa". Można zamówić np. przez Bonito, bo w księgarniach, przynajmniej w Toruniu, nie widziałam.
Mamy też @kawusiowa Twoje księżniczki i ostatnio dokupiliśmy rycerzy, ale jeszcze w kolejce do czytania
A Natalii Przeździk piszcie, że się Wam podobają jej książki, to jest ważna dla autorów informacje! Ma na fb konto. I daje się zapraszać na spotkania z czytelnikami - wykorzystajcie to
Nie czytałam oczywiście, może ktoś inny kto czytał się wypowie, ale z dotychczasowych recenzji plus to co Ty napisałaś o treści książki, nie wynika mi nachalna propaganda
Zwyczajnie konwencja utrzymana w pewnym stylu życia i wartości. W takim samym stopniu książki, jak rozumiem "nie naiwne" lansują inny.
Dziwne dla mnie co piszesz ("ja lubię", "moja 9latka uwielbia" ) ale już innym zaproponować nie bardzo... A może właśnie warto pokazywać że ludzie żyją różnie? Gdyby to były jakieś hobbystyczne książki o wąskiej tematyce typu konie np to rozumiem, nie każdego zainteresuje. Ale to jednak co innego. Możesz to potraktować jak książkę z innego kręgu kulturowego (czy O innym kręgu)
Dlaczego nie traktować jako normy rodziny z szóstką dzieci, porodem domowym i codzienną modlitwą, zerową niemal ilością konfliktów? Bo, niestety, to nie jest normą. Jasne, że powinno być, ale nie jest. Jest to alternatywa, o ile takie idealne rodziny jak ta w ogóle istnieją. Jak ktoś takiej rodziny nie widział na oczy, albo widział z realnej, mniej cukierkowej strony, to tego przesłania po prostu nie kupi lub potraktuje je jak wspomniane wyżej bajki o kulturach z puszczy amazońskiej.
I nie piszę, że książka jest nachalna, tylko że ja bym nie chciała być odebrana, jako osoba nachalna.