Z cyklu - tego się nie sądzi, to się leczy.

1246713

Komentarz


  • Łaskę wiary mają wszyscy, którzy CHCĄ.

    Nie zgodzę się.
  • pawelk powiedział(a):


    Łaskę wiary mają wszyscy, którzy CHCĄ.

    Nie zgodzę się.
    I o to proszą z całego serca. I szukają (ale nie dziury w całym) :) Lepiej? ;)

    Chodzi o to, że Bóg nie zmusza, nie programuje nas na automatyczne uwierzenie w Niego. Daje nam tę opcję, tę łaskę, ale nie bez naszej woli. Nasza wola może przyjąć lub odrzucić. To jest łaska, ale nie taka, która przeznaczona jest dla nielicznych randomowych wybrańców.

    Można wielu rzeczy nie rozumieć, można mieć wątpliwości, ale jeśli czujesz tę niwidzialną nitkę łączącą Cię ze Stwórcą i z czystym sercem prosisz o poznanie Prawdy, dostaniesz tę Łaskę.

    To nie jest taka łaska, że ktoś (Bóg?) Ci „łaskawie robi łaskę”, że zaczynasz wierzyć ;)

    To dar, który dostaniesz, jeśli go szukasz i szczerze pragniesz. Szczerze.
  • Shrekowa powiedział(a):


    No i wchodzenia w modlitwę trzeba się uczyć, jak z ćwiczeniami fizycznymi, na początku się nie chce, boli, nuży.
    .

    Możesz ćwiczyć ale czy coś się zmieni i przestanie nużyć nie zależy od nas
  • @Dorotako nie muszę wiedzieć, co wtedy. Ufam Bożemu miłosierdziu, jakoś to na pewno jest rozwiązane tak, że ten, kto bez winy, krzywdy nie dozna. Bóg zaszczepił w każdym człowieku jakiś radarek umiejący go wyłapać w taki czy inny sposób. To sprawa między Bogiem a tą osobą. Nie mamy takiej samej drogi do Boga.
  • Powyższa wypowiedź nie jest próbą relatywizowania czy stawiania wszystkich wierzeń na równi. Gdy ktoś bez swojej winy ne poznał Chrystusa, nadal jest przez tego Chrystusa zbawiany. Szczegóły rozwiązań technicznych zostawam Bogu, nie muszę ch znać, to nie moje kompetencje ;)
    Podziękował(a) 1Zuzapola
  • Dorotako powiedział(a):


    A jeśli nie pragniesz, nie szukasz i nie prosisz ponieważ nie tylko o tym nie wiesz i nie uświadamiasz ale po prostu natura obdarzyła Cię taką ułomnoscią umysłu i woli?

    Albo jesteś tylko zlepkiem komórek który nie zdazył się rozwinąc i narodzić by świadomie tego aktu dokonać?

    Jeśli tylko to kwestia natury (czyli czegoś niezależnego) albo stadium rozwoju (podobnie), to nie zachodzi akt świadomego odrzucenia Boga, a o tym w Piśmie też było.

    Czym innym są niezależne uwarunkowania a czym innym postawa: "nie szukam bo tak mi dobrze".
  • Gorzej jak się chce, ale cały mózg mówi, to jest nielogiczne.
    Dlatego od jakiegoś czasu wyłączyłem funkcję rozkminiania ;)
    Podziękował(a) 1Izka
  • @pawelk czasem to szukanie nadmierne logiki, czasem cynizm i wygoda (nie mówię, że u Ciebie, ale w obserwowanych przeze mnie na żywo przypadkach).
  • pawelk powiedział(a):

    Gorzej jak się chce, ale cały mózg mówi, to jest nielogiczne.

    A to ciekawe, bo u mnie odwrotnie - cały mózg mówi mi że to logiczne, i to nawet kiedy czasem bym nie chciał.
    Co jest nielogiczne Twoim zdaniem?
  • @TecumSeh też mnie ciekawi, jak to wytłumaczy @pawelk :) Zrozumiałam, że ma na myśli takie potoczne pojęcie „logiki”, a nawet ekonomii czy zdrowego rozsądku – Bóg jest szalony, nie patrzy na koszty, jego działania wymykają się naszemu rozumieniu. I my też tak trochę musimy działać, chcąc iść za Nim.

    Wiara często wymyka się sztywnym pojęciom, równaniom, zasadom, twardym prawidłom.

    Ale jest jednocześnie zabójczo spójna i logiczna, zgadzam się z Tobą. Fides et ratio fajnie to tłumaczy. Wiara musi iść ramię w ramię z rozumem, nasza wiara nie powinna być tylko uczuciowa, bezrozumna.
  • edytowano lipca 2021
    Co jest nielogiczne Twoim zdaniem?

    Spora dyskusja, nie chce jej otwierać, bo intensywne myślenie na ten temat raczej mnie oddala już przybliża. W dodatku jakiś argumenty mógłby komuś siąść na duszy i zaowocować niepewnością ;)

  • pawelk powiedział(a):

    Co jest nielogiczne Twoim zdaniem?

    Spora dyskusja, nie chce jej otwierać, bo intensywne myślenie na ten temat raczej mnie oddala już przybliża. W dodatku jakiś argumenty mógłby komuś siąść na duszy i zaowocować niepewnością ;)

    To dawaj na priw :)
  • Nie wiem w jakim wątku to umieścić, ale pomyślałam, że "to" się chyba leczy :|

    Mój kochany doktorek, zażyczył sobie od studentów, napisanie pracy odręcznie (na papierze kancelaryjnym).
    Moja praca ma 12 stron! Pisałam na raty przez 2 dni.
    Na platformie oczywiście umieszczam skan.

    Nie wiem jaki to ma sens.
    Możecie mi wytłumaczyć?
    Podziękował(a) 1Izka
  • Brak kopiuj wklej.
    Podziękował(a) 2mamababcia Rusałka
  • O tak. Ja się, naiwna, nabrałam sprawdzając prace studentów. Chciałabym cofnąć czas.
  • A ja na moim obecnym kursie mam prace pisane na kompie, nie ręcznie, tylko mi zapowiedzieli, że użyją software'u antyplagiatowego. Nie mogli u Honi tak samo? Czy to drogie dziadostwo, taki software, i poszczególni profesorowie nie mają go do dyspozycji? Bym się chyba zapłakała, jakbym miała te moje obecne elaboraty, co mi je każą produkować, ręcznie pisać. @Honi współczuję!
    Podziękował(a) 1[Usunięty użytkownik]
  • @Honi, jaki Twój kierunek? :)
  • mamababcia powiedział(a):

    O tak. Ja się, naiwna, nabrałam sprawdzając prace studentów. Chciałabym cofnąć czas.

    Dlaczego?
  • Nie wpadłam na pomysł, że można tak bezczelnie, bo ja bym tego nie zrobiła. Myślałam, że od siebie przepisywali, bo były podobne. Za dobre oceny postawiłam, a tu się nie należały.
  • @mamababcia a Ty jakiego przedmiotu uczysz?
  • Nie uczę, uczyłam już będąc na emeryturze. Była pedagogika specjalna i terapia, różne. Ot, taką chwilowa przygoda.
    Podziękował(a) 1[Usunięty użytkownik]
  • The user and all related content has been deleted.
  • @Honi współczuję bo teraz już chyba nigdzie nie ma takiej praktyki. To inne pokolenie i żal, że eksperymentują na młodych. Jednakowoż ja pochodzę z czasów kiedy pisało się na papierze kancelaryjnym, a pracę magisterską oddawało się do przepisania na maszynie i oprawieniu u introligatora. hehe.
  • Nienawidzę pisać ręcznie, ale ja jestem niezdiagnozowana.

    Na kierunkach medycznych bardzo ważne zdolności manualne, ręczne pisanie je rozwija.
    Coś tu jest na rzeczy :)
  • Ja niestety pisze jak lekarz :D trudno mnie rozczytać.
    Ale jak mi się chce to potrafię pisać ładnie.
    Tym razem mi się nie chciało, dlatego współczuję doktorkowi.
    Nie wiem jak to możliwe, ale mam różne charaktery pisma. Nauczyciele często mnie oskarżali o to, że ktoś odrabiał za mnie prace domowe. Raz wróciłam do domu z płaczem (podst.), bo nauczycielka postawiła mi dwóje (nie było jeszcze 1). Twierdziła, że siostra pisała za mnie.
    Ta sama nauczycielka nie zaliczyła mi też pracy plastycznej, bo nie wierzyła że ja tak ładnie namalowałam krajobraz. Potem, gdy widziała na lekcji, że faktycznie mam talent B) to wysłała mój rysunek na konkurs plastyczny.
  • A przeprosiła?
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    Nienawidzę pisać ręcznie, ale ja jestem niezdiagnozowana.

    Na kierunkach medycznych bardzo ważne zdolności manualne, ręczne pisanie je rozwija.
    Coś tu jest na rzeczy :)

    Nie pisze się juz recznie na kierunkach medycznych
    Wszystko na kompie
    A manualne zdolnosci potrzebne owszem ale nie kaligrafia

    Honi współczuję doktorka
    W sumie jaka to uczelnia?
  • A dlaczego uważacie, że to ręczne pisanie to taki dramat i krzywda? Bo ja nie rozumiem.
    Podziękował(a) 3Bea gabriela Izka
  • The user and all related content has been deleted.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik