Czy Wasze dorosłe dzieci chcą mieć rodziny wielodzietne?
Tak mnie temat nurtuje czasami, bo czytałem na ten temat teksty rozmaite, ale w bliskim otoczeniu mam dużo rodzin wielodzietnych, ale prawie w ogóle takich z dorosłymi dziećmi. W zasadzie jedną - rodzina mojego śp ojca chrzestnego.
Mieli 6 dzieci, jedno zginęło w wypadku w wieku 7 lat. Najstarszy syn ma dwoje dzieci, córka troje, młodszy syn czworo, jeszcze młodszy dwoje, najmłodszy dopiero się będzie hajtał, ale nie wie jeszcze czy dzieci w ogóle chce mieć.
Czyli możnaby rzec - różnie jest. Ale grupa wyjątkowo mało reprezentatywna.
W sumie ciekaw też jestem zdania nastolatków (no może takich 16+), choć to się jeszcze oczywiście może zmienić.
Mieli 6 dzieci, jedno zginęło w wypadku w wieku 7 lat. Najstarszy syn ma dwoje dzieci, córka troje, młodszy syn czworo, jeszcze młodszy dwoje, najmłodszy dopiero się będzie hajtał, ale nie wie jeszcze czy dzieci w ogóle chce mieć.
Czyli możnaby rzec - różnie jest. Ale grupa wyjątkowo mało reprezentatywna.
W sumie ciekaw też jestem zdania nastolatków (no może takich 16+), choć to się jeszcze oczywiście może zmienić.
Komentarz
29 wnucząt żywych.
U wszystkich 3 do 6 dzieci.
U jednej siostry tylko 2, ale dopiero co urodziła drugie, więc być może jeszcze kimś ją Bóg obdarzy.
Ja moich jeszcze o to nie pytałam, na razie młodzi są. Ale z ciekawości dziś zapytam
"To jest nieodpowiedzialne mieć tyle dzieci"... Do tej pory się śmieję, jakie to było głupie
Potem chciałam mieć 3, żeby "było mnie stać" na wszystko.
A potem mi przeszła ta "mądrość"
Choć w zasadzie moje sympatie taką decyzję ułatwiły. To znaczy żeby je zostawić i poszukać gdzie indziej
Ja sama jako nastolatka chciałam mieć jedno dziecko, a troje to już była nieodpowiedzialność...
Gdyby mi ktoś powiedział że będę miała ośmioro, to zabiłbym śmiechem
Oczywiście nic mi do tego. Zrobią jak zechcą.
Dzieci moje też widzą zalety i trojga dzieci chyba w ogóle nie uważają za rodzinę wielodzietną. Na ich rodzicielstwo jeszcze z 5-6 lub nawet 10+lat poczekam.
- No to w sumie będziemy mieć siedmioro
Co do rodzeństwa, to brat ma dwójkę - raczej nie zamierza powiększać rodziny, a siostra niedawno urodziła pierwsze. I choć każdy z nich jest wdzięczny i szczęśliwy, że jest nas wszystkich dużo, to zdają sobie też sprawę z zakresu obowiązków jakie wiążą się z dużą rodziną więc niekoniecznie mogą się decydować na wielodzietność.
W sumie mamy 6 aktualnie, ale gdybym grzecznie brała leki jak przykazali lekarze to wyglądalibyśmy jak standardowe 2+1 dobrze ustawionych inżynierów (bo pragnień i zgorzknienia nie widać...)
Tak że ten...
Większość dzieci mam za małych żeby pytać, ale w sumie to patrząc na to co się dzieje to martwię się w jakim świecie już nasze dzieci będą żyły, a co dopiero wnuki, więc może nie fundować takiego losu większej ilości ludzi (ale to już chyba nie ten wątek)
Ech.
Skomplikowane i osobiste.
Odp:
- nie wiem i wrócił do swoich rzeczy, którymi się zajmował w aucie
- tak gdzieś... Coś około 6- odpowiedział drugi
- nie wiem
- mmmm, maksymalnie 10- odpowiedział czwarty
A będzie, co będzie. Przyjmę.