Mówią żony, mężowie...
Własnie @Sylionceau do mnie:
- Weź Jasia.. albo nie. Właśnie zobaczyłam jak wygląda Twoja twarz.
- Weź Jasia.. albo nie. Właśnie zobaczyłam jak wygląda Twoja twarz.
Otagowano:
Komentarz
Mąż kiedyś palnął:
- Po kim ten nasz aniołek taki śliczny? Przecież ani nie po mnie, ani nie po...
Zdążył urwać w połowie, ale intencja była jasna
Weszło do słownika małżeńskiego
A on na to:
To rosół był??? Ja w tym kiełbaski dzieciom ugotowałem. Myślałem że to woda po gotowaniu kiełbasy...
Ja do męża - Kochanie, chyba schudłeś, nos ci się jakoś uwydatnił!
Mąż do mnie - A ty mlodniejesz! Pryszcz ci wyszedł!
Tzw dojrzała miłość
Mówię proszę, zrób zakupy w sklepie internetowym, znaczy dodaj co tam uważasz bo wyjeżdżamy za kilka dni, ja potem dokończę i zamówię. Ja byłam akurat poza domem czasu mało itp.
siadam dziś do kompa, patrzę w koszyku zakupy za 1100 zł.
Pytam, matko jedyna co Ty tu wrzuciłeś?
No kazałaś wrzucić co uważam, to tak zrobiłem.
Czuję jak mi się ciśnienie podnosi, patrzę na listę i nie jest jakaś długa.
Myślę sobie co on po 40 sztuk kupił jednej pozycji czy jak?
Szybki przegląd, wszystko po 1 sztuce.
hmmm, co jest, zaczynam czytać po kolei, sos, makaron, ananas, płatki,
dom perignon (870 zł!!!!!!) o matko jedyna, oszalał.
dalej czytam mleko, masło, sok jabłkowy, chrzan, butla z helem (150 zł!!)
uffff. I jak tu go nie kochać, wprawił mnie w dobry humor od samego rana.
Ja: Muszę zjeść ten ser, bo się niedługo zepsuje.
Żona: Zjedz rybę, już się zepsuła.
-Gdzie idziesz dziecko?
-Do kiosku, skończył mi się zeszyt.
- Nie idź, leje tak że psa żal na dwór wypędzić, tatuś pójdzie po zeszyt.
Mój zacny mąż uznał, że kupi nowy większy.
Wyraziłam swoje zdanie, że bez sensu bo ustraka nie wygląda na poważną i lepiej spróbować naprawić.
Wczoraj wracam do domu a tam wielkie ogromne pudło .
- Acha jednak kupiłeś?
- No wiesz Gosia ma imieniny to pomyślałem, że warto żeby miała taki telewizor swój który będzie w salonie.
- No spoko widzę że wziołęś pod uwagę moje zdanie.
- No oczywiście, że tak, tylko źle zrozumiałem.
- Jak można źle zrozumieć zdanie, nie kupuj nowego telewizora, naprawmy stary.
- No widzisz nieprawdopodobne nieporozumienie...kto by pomyślał.